środa, 6 lutego 2013

KGHM - analiza techniczna, niekorzystny układ świec

Stan na 06.02.2013

Szanowni Państwo,
wracając do poprzedniej analizy technicznej spółki KGHM, przeprowadzonej na koniec stycznia bieżącego roku, możemy potwierdzić istotność linii oporu wyznaczonej na wskaźniku RSI. Momenty gdy wartość wskaźnika była w pobliżu omawianej linii, okazały się dobrym miejscem do sprzedaży akcji, szczególnie dla graczy krótkoterminowych. Kurs spółki porusza się w bardzo wąskim paśmie, ograniczonym liniami zaznaczonymi na wykresie. Dodatkowo od dołu dogoniła nas średnia EMA50, która już niedługo zacznie wywierać coraz większy wpływ na zachowanie się kursu spółki KGHM, pozostawiając zmienności ceny coraz to mniej swobody. W mojej opinii, już niebawem będziemy świadkami silniejszego ruchu w jedną ze stron.


Stan na 26.01.2013

Szanowni Państwo,
piątkowa sesja na naszym rodzimym parkiecie miała dość dziwny przebieg. Indeks WIG20 zakończył swoje notowania ze stratą przekraczającą 1%, mimo że większość światowych giełd kończyła ten dzień na plusach, a z Europy i świata dochodziły informację o pozytywnym charakterze. Na tym zamieszaniu ucierpiała wycena spółki KGHM, która na zamknięciu traciła ponad 2% niwelując przy tym cały, wypracowywany od początku tygodnia wzrost.
W wyniku opisanego wcześniej zachowania się kursu spółki, na wykresie powstał układ świec o negatywnym charakterze, który streścić możemy następująco:
Gwałtowny spadek na koniec zeszłego tygodnia, później mozolne wypracowywanie coraz to wyższych poziomów i jedna sesja która sprawia, że cały tygodniowy trud poszedł na marne. Nie jest zatem wykluczone że krótkoterminowo możemy zobaczyć wycenę spółki na jeszcze niższych poziomach niż obecnie. Jeżeli chodzi o możliwość wzrostów, to na wykresie wskaźnika RSI wyznaczyłem linię biegnącą po jego lokalnych szczytach, a w jej przebiciu, przez wykres tego wskaźnika, upatrywał bym sygnału zapowiadającego możliwość zakończenia trwającej ostatnio konsolidacji.

NAJNOWSZE ANALIZY ZNAJDĄ PAŃSTWO W ARCHIWUM BLOGA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz